Czarny marsz w Sochaczewie

Ulicami Sochaczewa w miniony poniedziałek  3 X 2016 roku przeszedł tzw. czarny marsz. Może upraszczam, ale dla mnie, był to marsz popierający aborcję. Marsz bardzo spontanicznie zorganizowany i trzeba przyznać udany co do frekwencji, mimo brzydkiej pogody.

Ile z osób, które brały udział w tym wydarzeniu mówi o sobie: jestem katolikiem, wierzącym, mam tylko inne poglądy niż Kościół. Już nie pierwszy raz można zauważyć, że nasi tzw.wierni mają inne poglądy niż Kościół na temat, aborcji, rozwodów, in vitro, wspólnego mieszkanie młodych przed ślubem itd..

Kościół się myli – tym stwierdzeniem można łatwo uśpić własne sumienie. A co jeśli się nie myli? Jeśli to co przekazuje Kościół to błogosławi Bóg, a to co nazywa grzechem tego Bóg nie chce. Co zrobić, żebym nie miał wątpliwości co jest dobre a co złe. Chrystus znając nasze dylematy powiedział do Piotra: na tobie zbuduję mój Kościół i bramy piekielne go nie przemogą. Słuchajmy Piotra naszych czasów Franciszka, jego poprzedników a nie zbłądzimy w naszych wyborach, naszych dylematach, ale ponad wszystko, uważnie słuchajmy Bożego Słowa. To przecież tam Bóg mówił do człowieka: Nie zabijaj, nie cudzołóż. To w Ewangelii Chrystus mówi o tym, że nie tylko nie wolno zabijać, ale i gniewać się na brata. Słuchajmy Słowa Boga, które rozbrzmiewa w Kościele a nie będziemy mieć problemu co robić jeśli pocznie się nowe życie. Wiara rodzi się ze słuchania. Tylko czy my chcemy słuchać Proroka prawdziwego – Jezusa Chrystusa czy słuchamy proroków fałszywych, których bogowie są martwi i do śmierci prowadzą. Wybór należy do nas, ale każdy wybór ma swoje konsekwencje również w wymiarze duchowym.

ks. Jacek