Papież Franciszek o modlitwie

Papież Franciszek wyjaśniając poszczególne części Mszy Świętej mówił również o modlitwie wiernych

Pamiętajmy o tym, co powiedział nam Pan Jezus: „ Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni” (J 15,7). Ale my w to nie wierzymy, bo brakuje nam wiary. Ale gdybyśmy, jak mówi Jezus, mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, moglibyśmy wszystko otrzymać. „Poproście o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni”. I w tej chwili modlitwy powszechnej po Credo mamy do czynienia z najbardziej intensywną chwilą proszenia Pana, prosimy o to, czego potrzebujemy. To, czego pragniemy, nam się spełni, w ten czy inny sposób, ale „wam się spełni”. „Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy” (Mk 9,23) – powiedział Pan. A co powiedział ów człowiek, do którego zwrócił się Pan, by powiedzieć jemu to słowo? – „Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!” (Mk 9,24). Również my możemy powiedzieć: „Wierzę Panie, ale zaradź memu niedowiarstwu!”. A nasze modlitwy powinniśmy zanosić z tym duchem wiary. „Wierzę Panie, zaradź memu niedowiarstwu!”.

Natomiast żądania natury doczesnej nie idą ku Niebu, podobnie jak niewysłuchane są prośby autoreferencyjne (por. Jk 4,2-3). Intencje w których zachęcamy wiernych do modlitwy, muszą wyrażać konkretne potrzeby wspólnoty kościelnej i świata, unikając posługiwania się formułami konwencjonalnymi i krótkowzrocznymi. Wieńcząca Liturgię Słowa modlitwa „powszechna” zachęca nas, abyśmy utożsamili się ze spojrzeniem Boga, który troszczy się o wszystkie swoje dzieci. Dziękuję.