Niemiecki kardynał o Chrystusowym Kościele

Jak podaje Katolicka Agencja Informacyjna w depeszy z 17 września br., Kard. Rainer Maria Woelki ostrzegł, że dialog na temat reform może doprowadzić do powstania „niemieckiego Kościoła narodowego”.

„Najgorszy rezultat byłby taki, gdyby Droga Synodalna prowadziła do rozłamu, a tym samym do wyjścia z Kościoła, z komunii z Kościołem powszechnym. Byłoby czymś najgorszym, gdyby powstało coś w rodzaju niemieckiego Kościoła narodowego” – powiedział arcybiskup Kolonii w rozmowie z niemiecką agencją katolicką KNA.

Poproszony o komentarz na temat wycofania się biskupa pomocniczego Kolonii Dominikusa Schwaderlappa z prac w jednym z czterech forów synodalnych zajmującym się seksualnością, kardynał zaznaczył, że jest to konsekwentna postawa biskupa wynikająca z nauczania Kościoła na ten temat. „Powiedział on, że poprzez zniesienie związku między przekazywaniem życia a związkiem miłości dwojga ludzi, a mianowicie mężczyzny i kobiety (zgodnie z [encykliką Pawła VI] «Humanae vitae», [adhortacją apostolską Jana Pawła II] «Familiaris consortio» i innymi dokumentami doktrynalnymi, takimi jak Katechizm Kościoła Katolickiego), wszystkie przejawy ludzkiej seksualności otrzymują równy status. Nie ma również odniesienia do tego w [adhortacji apostolskiej Franciszka] «Amoris laetitia». Ostatecznie oznacza to zerwanie z nauczaniem Kościoła” – przypomniał kard. Woelki.

Zwrócił uwagę, że należy zdać sobie sprawę, że Bóg jest zawsze większy niż nasze życzenia i pomysły. „Czasami wola i objawienie Boga nie są od razu jasne. Czasami mogą nawet wydawać się niesprawiedliwe. Tak jest w przypowieści o robotnikach, którzy wszyscy otrzymują takie samo wynagrodzenie, chociaż niektórzy pracują tylko przez godzinę, a inni przez cały dzień. Na pierwszy rzut oka wydaje się to niesprawiedliwe z punktu widzenia ludzkiego osądu. Dla mnie wiara oznacza ufność, że Bóg jest sprawiedliwy, nawet jeśli nie rozumiem tego bezpośrednio w poszczególnych kwestiach. Myślę więc, że musimy również zaakceptować to, że Kościół jest związany w tej kwestii wolą Jezusa, która jest objawiona w Piśmie Świętym i Tradycji. Do swojego dwunastoosobowego grona mianował tylko tych, których chciał mianować, w sposób wolny i niezależny. A było to 12 apostołów i nie było wśród nich żadnych kobiet. W ciągu czasów nic się nie zmieniło w tym, że na biskupów i księży wyświęcani byli tylko mężczyźni. A ponieważ w Kościele jest tylko jeden sakrament święceń, który rozkłada się na trzy stopnie, to moim zdaniem dotyczy to również święceń diakonów. Wszystkie inne posługi i urzędy są oczywiście otwarte zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet. Próbowałem to wdrożyć w Berlinie, a także tutaj, w Kolonii, i wielokrotnie obsadzałem kobiety na ważnych i decydujących stanowiskach” – wyjaśnił kardynał.

„Najgorszy rezultat byłby taki, gdyby Droga Synodalna prowadziła do rozłamu, a tym samym do wyjścia z Kościoła, z komunii z Kościołem powszechnym. Byłoby czymś najgorszym, gdyby powstało coś w rodzaju niemieckiego Kościoła narodowego” – stwierdził kard. Woelki.

Wyraził jednocześnie nadzieję, że Drodze Synodalnej uda się „zainicjować prawdziwą reformę, która jest zdecydowanie konieczna w Kościele”. Taka reforma „musi skorygować wszelkie pozory i realia, które doprowadziły do odejścia od istoty Kościoła i pomogła głębiej zrozumieć jego istotę”. Jego zdaniem nie chodzi o to, aby rozumieć Kościół jako „strukturę czysto socjologiczną”, ale raczej, aby zrozumieć, „że jest on dziełem Boga”. „Celem każdej reformy kościelnej musi być zbliżenie do Chrystusa i jego przesłania” – zaznaczył.

Kardynał z ubolewaniem stwierdził, że wielu katolików już nie wie, „kim jest Chrystus, czym jest Kościół, nie wiedzą już, czym jest sakrament, jaka jest sakramentalna struktura Kościoła”. Skrytykował mówienie o „naszym Kościele” i podkreślił: „To jest przede wszystkim Jego [Chrystusa – KAI] Kościół. Dlatego istnieją wymagania, na które nie mamy wpływu”.