30 sierpnia odbyła się demonstracja w obronie normalności polskiej szkoły „Stop deprawacji w edukacji”. Chodziło o to by nie demoralizować i nie gorszyć dzieci i młodzieży poprzez nowe programy edukacji seksualnej. Na ulicę wyszło według jednego z portali 1000 osób. Na zdjęciach widać znacznie więcej, według uczestników mogło to być kilka tysięcy. Co ciekawe media nie odnotowały tego wydarzenia prawie wcale. Jeśli kilkanaście osób weźmie flagi i głosi politycznie poprawne hasła, zaraz pojawiają się kamery, flesze, robi się materiał. Jeśli, ktoś mówi nasze dzieci i młodzież trzeba chronić przed rozbudzaniem ich seksualności. Takie osoby trzeba ignorować i ich nie zauważać.
Należę do pokolenia, które pamięta, że wielotysięczne manifestacje też pozostawały bez echa w mediach. Wtedy dziennikarze podlegli byli jedynie słusznej linii i władzy. Dziś mam wrażenie, że jest podobnie i jestem pewien, że ci którzy przygotowują nam informacje dobrze je selekcjonują. Namawiam do czytania i szukania informacji samodzielnie. Dziś w dobie internetu jest to łatwiejsze. Pozostaje mi tylko apelować by poznawać prawdę, a dziś jak się okazuje trzeba jej jeszcze szukać.
Ps. „Na zdjęciach maleńka grupka demonstrantów, o której nie warto wspominać” zródło: pch24.pl; obrazek wyróżniający: gość.warszawa.pl
Ks. proboszcz Jacek Skrobisz