Kazanie na pocieszenie cierpiących

Fragment z książki Ksiądz Dolindo Ruotolo „Święty kapłan” (ojciec Pio). Warszawa 2016. Urodził się w 1882 w Neapolu, zmarł w swoim rodzinnym mieście w roku 1970. Święcenia kapłańskie przyjął w 1905 roku. Ogłoszony po śmierci przez Kościół katolicki Sługą Bożym, cieszył się wielkim szacunkiem Ojca Pio kapucyna.

****************

Kiedy słuchaliśmy jednej z duchowych konferencji ks. Dolindo, doszły nas dźwięki jakiejś muzyki, zespołu muzycznego podczas próby bodajże fragmentu opery Verdiego…..ks. Dolindo słucha i milczy skupiony. A następnie improwizuje cudowne kazanie o muzyce. Powiedział między innymi:

„Słuchajcie moje aniołeczki, słuchajcie… To flet, jaki piękny jest jego dźwięk!… A to trąby, a tu słyszycie klarnet? O, jest bęben: jaki mocnym jak pięknie, aniołki brzmi tutaj, i jak podkreśla brzmienie innych instrumentów… jakie celne uderzenia i jaki efekt harmonii wszystkich! Muzycy, którzy grają tak dobrze, patrzą w partyturę, każdy na swoje nuty, a żeby nauczyć się swojej partii, każdy czytał  i ćwiczył, grając ten sam to, co dotyczy jego instrumentu. Ma przykład trębacz podczas indywidualnych ćwiczeń wiele razy powtarzał swój motyw; flet, kiedy ćwiczył sam, nawet w laiku wzbudził słodyczą swoich modulacji myśl, jaki piękny ten muzyczny fragment.

Ale cóż, nawet bęben musi ćwiczyć! Bum –bum-bum! Biedni sąsiedzi …bum-bum-bum… skąd harmonia w takim hałasie? Bum-bum-bum! Słuchajcie. W partyturze waszego życia bęben może przedstawiać uderzenia cierpienia… O, nie należy oceniać samemu cierpień swego życia: wydałyby się wtedy – jak zresztą często nam się wydają – okrutne i kompletnie bez sensu!

W harmonii całej naszej egzystencji – gdzie nie brakuje przecież choćby paru chwil beztroski, gdzie nieraz rozbrzmiewa też aksamitny głos,,, fletu, w chwilach miłego spokoju – w harmonii naszego życia uderzenia cierpienia nadają mu podniosłości i mocy, mocy i prawdziwej wielkości… W polifonii nieba…”